Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 5 maja 2016

Tarta z rabarbarem

Imponująca kępa rabarbaru rośnie w moim ogrodzie. Pamiętam z dzieciństwa danie, które dziwi każdego komu o nim wspominam a ja bardzo je lubiłam. W moim rodzinnym domu, w ciepłe dni,  jadało się kompot z rabarbaru z domowymi kluskami. To był taki rodzaj zupy owocowej, lekkiej i orzeźwiającej. Tak dawno jej nie jadłam. Rabarbarowe wspomnienia przywołał post na kulinarnym blogu http://kuchennewariacje.pl/tarta-rabarbarowa/
Wypróbowałam przepis. Tarta w moim wykonaniu jest taka wizualnie zwyczajna. Nie przyłożyłam się zbytnio do ubrania jej  w elegancki garniturek w kratkę. Ale smak...mmmm. Wyjątkowy smak rabarbaru podkreślony delikatną nutą goryczy pomarańczowej skórki. Poezja po prostu! Brązowy cukier zastąpiłam białym z powodu braku w kuchni tego pierwszego. Dotąd specjalnie nie gustowałam w tartach...Dzisiaj rozsmakowałam się w tarcie rabarbarowej. Prosta  w przygotowaniu i niezbyt pracochłonna. No i ten smak!!! Poezja! Dziękuję "Kuchennym Wariacjom"...

1 komentarz:

  1. Tartę przyrządzałam dwukrotnie. Za każdym razem odbiór był podobny, jedni rozpływali się w zachwytach nad wyjątkowością smaku, inni krzywiąc się niemiłosiernie stwierdzali, że jest za kwaśna. Zdecydowana większość jednak wystawiała mojej tarcie najwyższe noty, zapewne chcąc mnie zmotywować do wykorzystywania ogrodowego rabarbaru...

    OdpowiedzUsuń