Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 24 maja 2016

Między nami kobietami...

Rozmowa z Przyjaciółką to coś absolutnie fantastycznego! Mężczyźni nazywają to lekceważąco babskim gadaniem... Czasem rzeczywiście mają trochę racji a czasem mówią tak bo zwyczajnie nie mają pojęcia, że rozmowa, taka od serca, działa jak oczyszczający peeling nakładany bezpośrednio na duszę, serce i umysł. Pod warunkiem, że trafi się na mądrą interlokutorkę. Zmęczona, po całym dniu zmagania z codziennością w pracy, wstąpiłam na kawę do zaprzyjaźnionej kawiarenki. Lubię espresso lungo, serwowane przez Monikę, do tego lody koktajlowe...Mmmmmniam...To stanowi swoiste preludium do rozmowy na różne tematy...Dotykamy spraw zawodowych, wspólnych dla nas obu. Zajmują nas relacje z innymi ludźmi, od miłości poprzez przyjaźnie, więzy rodzinne aż do zwykłych znajomości. Wyłania się nasze zamiłowanie do analiz psychologicznych i  literackich odniesień. W kwestiach relacji męsko-damskich zgodnie dochodzimy do wniosku, że coś niedobrego dzieje się ze współczesnymi mężczyznami. Zastanawiamy się gdzie się podziały dobre maniery? Czy zwykłe przytrzymanie drzwi, dyskretne uregulowanie rachunku gdy to on zaprasza, wyciszenie  telefonu komórkowego na czas spotkania, wreszcie czy dotrzymywanie słowa w sprawach może błahych a jednak ważnych, jak choćby czas powrotu z pracy albo całkowite zanurzenie się w "tu i teraz"  na czas spotkania czy rzeczonej kawy...czyżby to było zbyt wiele jak na możliwości współczesnego faceta? Dodajmy faceta w wieku czterdzieści i więcej lat...bo  tacy są tematem naszych rozważań przy kawie i lodach. Mężczyźni, co bardziej pyskaci, od razu atakują schematem "chciałyście równouprawnienia to je macie!" Nie mogą pojąć, że tu nie chodzi o równouprawnienie ale o zwykłą uprzejmość. Chodzi też o coś znacznie ważniejszego, a mianowicie o szacunek dla drugiego człowieka, w tym przypadku kobiety, lub jego brak...

2 komentarze:

  1. Niestety o grzeczność czy zwykły szacunek jest coraz trudniej :( Ostatnio potraktowałam ostro pana , który na chama wpychał się do drzwi Tesco , a to ja byłam wychodząca i ja miałam pierwszeństwo ! Jeszcze coś tam burczał pod nosem jak zdarłam się na całe gardło , że ja wychodzę pierwsza , a pan czeka :):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro burczał to jaki z niego pan?

    OdpowiedzUsuń