Moja wersja tej samej definicji, w tłumaczeniu dla zwykłych ludzi (czyli podobnych do mnie) brzmi następująco:
Tęsknota to:
- przyśpieszone bicie serca na dźwięk telefonu;
- uśmiech rozjaśniający twarz na dźwięk lekko schrypniętego głosu z rana albo szeptu wieczorem;
- jedno i drugie + szczególny - radosny błysk w oku przy spotkaniu;
- ogólne rozedrganie pod wpływem uścisku dłoni;
- cudowna miękkość w kolanach na wspomnienie delikatności pocałunku;
- chroniczne rozkojarzenie aż do zaniku zdolności odróżniania balsamu do ciała od żelu pod prysznic, kefiru od śmietanki do kawy...itp.
- odruchowe wybieranie jednego tylko numeru w komórce;
- niecierpliwość oczekiwania na głos w słuchawce telefonu, muśnięcie paluszków przy powitaniu, uśmiech....
- .........................................................................................w miejscu kropek jest jeszcze coś, co trudno ubrać w słowa...
Kefir do kawy zamiast mleka to niekontrolowana czynność mojego Przyjaciela. To autentyczny dowód na to, że tęskni za kochaną Kobietą, która chwilowo gdzieś się zagubiła...
OdpowiedzUsuń