Fot. Berenika |
Przystanek "czterdziestka" nie wziął się znikąd. Delektuję się swoją 40-tką, cieszę dojrzałością, świadomością atutów i zalet, możliwością spełniania marzeń. Piszę ten blog bo pisanie jest dla mnie jak oddychanie. Będzie w nim o codzienności, zwyczajnie pięknej, o radości czerpanej z drobiazgów, o przeczytanych książkach, o podróżach, o odkrywaniu nowych smaków, miejsc, wrażeń...To jest jak poemat na cześć najpiękniejszego okresu w życiu...
Łączna liczba wyświetleń
sobota, 23 kwietnia 2016
Caprese i tęsknota za...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja też jestem typem wędrowniczka i chciałabym jeszcze zobaczyć wiele nowych miejsc !
OdpowiedzUsuńPodobno marzenia są po to , aby je spełniać ... mnie marzy się Paryż :):)
Niech, zatem Twoje marzenie się spełni...Życzę Ci podróży do Paryża jeszcze w tym roku...
OdpowiedzUsuńKolega podpowiedział mi, że sałatka smakuje jeszcze lepiej z dodatkiem octu balsamicznego...Jeszcze nie sprawdzałam.
OdpowiedzUsuń