Kwiaty imieninowe i bilecik... Fot. B.C. |
Przystanek "czterdziestka" nie wziął się znikąd. Delektuję się swoją 40-tką, cieszę dojrzałością, świadomością atutów i zalet, możliwością spełniania marzeń. Piszę ten blog bo pisanie jest dla mnie jak oddychanie. Będzie w nim o codzienności, zwyczajnie pięknej, o radości czerpanej z drobiazgów, o przeczytanych książkach, o podróżach, o odkrywaniu nowych smaków, miejsc, wrażeń...To jest jak poemat na cześć najpiękniejszego okresu w życiu...
Łączna liczba wyświetleń
piątek, 4 grudnia 2015
Kwiaty...liścik i drżenie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Aż ciekawe, co było na bileciku... zazdraszczam :)
OdpowiedzUsuń