W "Prowincji pełnej gwiazd" znalazłam taki oto przepis: ...trzeba kupić półtorakilowy kawałek schabu i wrzucić do dwóch litrów wrzącej wody. Wodę najpierw przyprawić - dwoma łyżkami soli i pieprzem, niektórzy dodają majeranek i czosnek. Trzeba gotować ten schab pięć minut i zostawić w wodzie do całkowitego wystygnięcia. A potem, gdy już wystygnie, doprowadzić do wrzenia i gotować dwie minuty. Wyłączyć. Potrzymać, aż przestygnie i wyciągnąć. I to wszystko, całą kulinarna filozofia! Schab ma smak lekkiej pieczeni, jest wilgotny i delikatny w smaku. Można go pokroić w plastry i polać sosem lub robić z nim kanapki...[Katarzyna Enerlich: Prowincja pełna gwiazd. Warszawa, Wydawnictwo MG, 2010, s. 176.]
Zainspirowana lekturą i poinstruowana przez przyjaciółkę, przystąpiłam do działania:
Soczysty schab gotowany w
przyprawach…
Kupiłam 2 kg schabu
Do garnka nalałam/wrzuciłam:
2 litry wody
0,5 szklanki
mieszanki złożonej z soli i 1 łyżki vegety
po 0,5
łyżeczki: pieprzu ziołowego i pieprzu
prawdziwego
po 1
łyżeczce: majeranku, ziół prowansalskich i kolendry
1 łyżka
cukru
listek laurowy
kilka ziaren ziela angielskiego
4 duże ząbki
czosnku pokrojone w plasterki
3 łyżki
majonezu rozmieszane z niewielką ilością wody
Wszystko
razem zagotowałam; do wrzątku włożyłam schab, gotowałam 1 godzinę na wolnym ogniu. Po czym
zestawiłam z ognia i pozostawiłam mięso w wodzie do przestygnięcia. Wtedy
wyjęłam mięso, zawinęłam w pergamin i folię. Wstawiłam do lodówki.
Tak
przygotowane mięsko pokrojone w grube plastry, w wersji na ciepło, np. polane sosikiem jest idealną sztuką mięsa do obiadu. Na zimno
zaś jest pyszną wędliną do kanapek o niebo lepszą, delikatniejszą i przede
wszystkim zdrowszą od tych kupowanych w sklepie nafaszerowanych…czym? - aż się boję myśleć.
W podobny
sposób można przyrządzić inne mięsa, np. karkówkę, szynkę a także pierś
kurczaka lub indyka. W przypadku drobiu czas gotowania należy skrócić o połowę.
Ps. Jako rekomendacja niech posłuży fakt, że zanim się zabrałam do sfotografowania kulinarnego eksperymentu...nie było już co fotografować...schabik zniknął w żołądkach domowników...Nawet mój syn, kulinarnie bardzo wybredny, zachwycił się jego smakiem...
W zamian wklejam okładkę książki, której lektura była dla mnie impulsem do kulinarnych wariacji na temat schabu...
Katarzyna Enerlich: Prowincja pełna gwiazd. Warszawa, Wydawnictwo MG, 2010