Łączna liczba wyświetleń

sobota, 23 kwietnia 2022

Sałatka "na winie"

 


Co się nawinie to do sałatki! Ot i cała tajemnica nazwy. Rozpieszczeni świątecznymi smakołykami szukaliśmy czegoś co nadawałoby się na kolację. Szybki przegląd domowych zasobów i...tadam! Sałatka gotowa:

  • Paczkę kolorowego makaronu kokardki, ugotowałam w osolonej wodzie z dodatkiem łyżki oleju
  • Czerwoną paprykę pokroiłam w drobną kostkę
  • Polędwiczki panierowane z kurczaka pokroiłam w kostkę i podsmażyłam na chrupiąco na patelni. Użyłam polędwiczek panierowanych bo takie miałam w lodówce ale równie dobrze można podsmażyć pierś z kurczaka w ulubionych przyprawach
  • Mały kawałek sera żółtego starłam na tarce jarzynowej
  • Kilka suszonych pomidorów pokroiłam na drobno
  •  Pół puszki kukurydzy odsączyłam z zalewy
  • Ziarna słonecznika podprażyłam na suchej patelni
  • Pieprz do smaku

Wszystkie składniki, oprócz słonecznika, wymieszałam w salaterce. Słonecznik podałam w oddzielnej miseczce. Nie każdy lubi ziarna w sałatce. Danie wyglądało smakowicie i kolorowo. 

Ps. I tutaj nastąpiła chwila wahania. Dodać trochę majonezu? A może trochę oliwy spod pomidorów czy może sosu greckiego? Ostatecznie rodzinna komisja, po kilku próbach smaku, uznała, że każda wersja jest bardzo dobra ale najlepsza taka bez dodatków majonezu czy sosu, posypana tylko ziarnami słonecznika. 

Zdjęcia niestety nie zrobiłam dlatego wstawiam poglądowe z internetu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz