Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 21 stycznia 2020

Na tropie smaku...Kapusta z grochem, zaprawiana śmietaną

Fot. B.C.
Hmmm...czyżbym wchodziła w ten etap życia, w którym człowiek robi się nie dość, że sentymentalny, to jeszcze z uporem wraca do przeszłości?  Szuka smaków, wrażeń, przeżyć, dawno już przebrzmiałych ale zapamiętanych jako przyjemne? Jest to wielce prawdopodobne, twierdzi moja przyjaciółka. Póki nikomu to nie szkodzi to szukam. Nie wiem dlaczego akurat teraz właśnie to danie mi się przypomniało. Może to efekt rozmów i wspomnień prowadzonych wokół świątecznego stołu. Dość, że smak kapusty z grochem, zaprawianej śmietaną objawił się niespodziewanie, wdarł do moich myśli na tyle skutecznie, że...z pomocą Mamy i według wskazówek Cioci taką kapuchę ugotowałam. Mogę podzielić się przepisem, jaki otrzymałam od cioci. Proporcje składników określa się "na oko" i dostosowuje do liczby chętnych do degustacji.
To tak:

  • kapustę poszatkować i ugotować do miękkości; odcedzić, nie wyciskać
  • groch, wcześniej namoczony w zimnej wodzie, ugotować, zblendować lub rozgnieść widelcem
  • machewkę, również ugotować, pokroić w kostkę lub zblendować razem z grochem
  • ziemniaki, ze 2-3, ugotować, rozdrobnić. Ja o ziemniakach zapomniałam:) Wydaje mi się, ze nie są one niezbędne. 
  • cebulę pokroić w kostkę i podsmażyć na maśle
  • śmietanę, u mnie 18%,  dobrze wymieszać
  • przyprawy: sól, pieprz, u mnie jeszcze kminek




Do kapusty dodać cebulę i wlać rozmieszaną śmietanę (bez grudek). Dusić na wolnym ogniu. Dodać groch i marchewkę, doprawić solą i pieprzem. Ja dodałam jeszcze trochę kminku bo lubię. I jeszcze trochę gotować na wolnym ogniu.  No i danie gotowe!
Taką kapustę gotowała ciocia Czesia, Mamy siostra.  To było jedno z tych prostych dań, które można było przyrządzić w każdej chwili. W domowym gospodarstwie, na podlubelskiej wsi,  takie produkty jak kapusta, groch, śmietana były pod ręką. Kapusta i groch rosły w przydomowym warzywniaku, mleka, śmietany dostarczały krasule. To były jeszcze te czasy kiedy wieś była samowystarczalna a kupowanie w mieście mleka, śmietany czy jaj było plamą  na honorze każdej gospodyni. Kapusta cioci była pyszna. Zaprawiona wiejską śmietaną smakowała obłędnie. Jadałam ją sporadycznie, przy okazji wakacyjnych wypraw w odwiedziny do rodziny. Moja Mama nie lubiła tej potrawy więc nigdy nie pojawiła się w naszym domu. Na długie lata ta prosta potrawa zniknęła z ciocinej kuchni i z mojej pamięci także. Dzisiaj prawie odnalazłam ten smak! Prawie, bo jak twierdzi Ciocia, kapusta ze śmietaną ze sklepu, smakuje nieco inaczej. Jestem skłonna przyznać jej rację. Mimo tego, poszukiwanie smaku, porównywanie tego zapamiętanego z rzeczywistym, sprawiło mi wielką przyjemność. Kapusta wyszła niezła, delikatna w smaku, z lekką nutą kminku. Jeszcze trochę jej zostało. Na drugi dzień jest równie smaczna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz