Całuję twoją dłoń, madame...śpiewał Mieczysław Fogg, legenda polskiej piosenki i uosobienie męskiej elegancji. Ucałowanie dłoni kobiety to najpiękniejsza forma okazania jej szacunku. Mnie się bardzo podoba. Mężczyzna, który z gracją pochyla się by złożyć pocałunek na dłoni kobiety z miejsca zyskuje moją sympatię. Ten piękny zwyczaj, mam wrażenie, że jest kultywowany już tylko przez dojrzałych mężczyzn. Oni znają zasady i wiedzą jak się do takiego całowania zabrać. Młodzi uważają go za staromodny, wręcz śmieszny. Tymczasem ten z pozoru prosty gest wymaga określonej wiedzy, umiejętności, praktyki i...wdzięku.
Jolanta Kwaśniewska w "Lekcji stylu" (Bielsko-Biała 2009) przestrzega przed całowaniem kobiety w rękę na ulicy czy całowaniem damskiej dłoni ukrytej w rękawiczce. Ponadto ten zwyczaj, mimo że uroczy, nie jest wskazany w kontaktach z cudzoziemkami, a także w relacjach biznesowych.
Georg Incze w poradniku "O kulturalnym zachowaniu"(Warszawa 1999) zwraca uwagę na technikę całowania, mówiąc wprost: "Mężczyzna pochyla się nisko nad dłonią kobiety. Szalenie nieelegancko wygląda ręka kobiety ciągnięta bezlitośnie do góry". Zgadzam się z tym całkowicie. Razu jednego pewien pan z taką gorliwością przystąpił do całowania mojej dłoni, że o mało nie zakończyło się to pogruchotaniem nadgarstka...Mojego... (żeby nie było wątpliwości)!
Całowanie kobiecych rączek zajmuje też Łukasza Kielbana, autora bloga dla mężczyzn z klasą
http://czasgentlemanow.pl/2012/02/o-calowaniu-raczek/
A zatem panowie dżentelmeni całujcie dłonie dam bo to i urocze, i romantyczne, i oryginalne..
Fakt umiejętność ta zanika ...wielka szkoda:(
OdpowiedzUsuńMnie też podoba sie ta forma okazania kobiecie szacunku :):)